poniedziałek, 29 lipca 2013

"21 and Over"

Ostatnio modne stało się kręcenie filmów z imprezami w tle. Nie wiem,czemu, bo zazwyczaj są to nudne, jak flaki z olejem filmidła starające się pokazać, jak najwięcej idiotyzmów. W ubiegłym roku powstało „Spring Breakers” które może gdyby nie pisany na kolanie scenariusz, byłoby dobrym obrazem oraz beznadziejny „Projekt X”. W tym roku mamy nowy obraz Jona Lucasa i Scotta Moore'a, czyli panów odpowiedzialnych za pierwszą odsłonę „Kac Vegas”, ostatni dobry imprezowy film.

„Nieletni pełnoletni” opowiada o dwóch kumplach, Millerze i Casey'u ,którzy spotykają się, aby zabrać starego przyjaciela, Jeffa, na imprezę z okazji jego 21 urodzin. Przyjeżdżają taksówką do jego domu, lecz nieoczekiwanie się złożyło, iż Jeff nie może się udać w pijacką podróż, gdyż następnego dnia o 7, ma ważną rozmowę na studia medyczne. Jednak po namowach kumpli, solenizant postanawia wstąpić na jedno piwo do jakiegoś baru. Oczywiście na jednym browarze się nie kończy i w taki sposób zaczyna się zabawa, bowiem Jeff upija się do nieprzytomności, a dobrzy koledzy będą starać się go odstawić do domu. Problem w tym, że nie wiedzą gdzie on mieszka!!!

Niestety, fundamentem obrazu jest, albo idiotyzm twórców, albo staranie się zrobić idioty z widza. Jak Miller i Casey mogą nie wiedzieć, gdzie mieszka ich kumpel, skoro kilka godzin wcześniej byli u niego? Przyjechali taksówką, w takim razie musieli podać taksówkarzowi adres, pod który chcą jechać! Niebyli na tyle pijani, żeby o tym nie pamiętać. W zasadzie byli trzeźwi!
Same imprezy, jakie fundują nam twórcy „Kac Vegas” wyglądają bardziej, jak sceny ze statystami mającymi zrobić zamieszanie. Nie da się poczuć w tym filmie zabawy, lejącego się alkoholu, pijaństwa. Humoru też niestety nie ma, chociaż reżyserzy starają się nam wciskać, coś co miało chyba śmieszyć. Z mizernym skutkiem.
Jest tutaj także scena, gdzie zapomniano, że komórki służą do kontaktowania się z innymi osobami. Tak więc, dziewczyna wysyłająca trójkę przyjaciół do swojego chłopaka mogącego posiadać adres Jeffa, naprawdę mogła przecież do niego zadzwonić! Dlaczego pomyśleli, że prościej będzie przemierzyć pół miasta, by się o to zapytać? To po prostu głupie.

„Nieletni pełnoletni” zostali zrobieni na najbardziej schematycznych schematach filmów dla młodzieży. Mamy tutaj wątek przyjaźni, która w pewnym momencie zostanie oczywiście zachwiana, przez zwalanie winy jednego kumpla na drugiego, za cała sytuację. Jest także bohater robiący wszystko ku zadowoleniu swojego ojca, co go wcale nie cieszy. Jest także część poświęcona miłości jednego z przyjaciół do wspomnianej wyżej dziewczyny, która ma chłopaka- idiotę. Ciekawe, jak się to wszystko skończy ?

Prawdziwa męczarnia dla oka. Najlepiej omijać szerokim łukiem.

Ocena 1/10